Tłumacz.

piątek, 21 marca 2014

Pierwszy dzień wiosny ~

Cześć ~
21 marca... mrymrymry. Pierwszy dzień wiosny. choć według mnie wiosnę mamy od dawna C: Nie chciałabym, by było jak w zeszłym roku. Na początku marca stopniał śnieg, było gorąco, a potem znowu napadało. A następnie (w połowie kwietnia) stopniało i była wiosna. Fart, że teraz chyba będzie inaczej ^.^
Jednak... to chujowy dzień... Chcą mnie wyrzucić ze szkoły. Bo powiedziałam nauczycielce, że taką kartkę (co ona dała) podarłam i wrzuciłam do kosza. Ale serio tak zrobiłam... wysłała mnie z przyjaciółką do wychowawczyni. Zadzwonili do moich rodziców. Ciekawie będzie jak ojciec wróci. Mojej dziewczyny nie będzie chyba cały dzień. Masakra jakaś.
Ostatnio zresztą nic dobrego się nie dzieje. Nie kurwa, nie mam depresji i się nad sobą nie użalam! Tylko mówię, co czuję. Nie pisze tutaj w końcu, ze się zabiję czy coś tego typu. I nie kurwa, nie jest to blog zdesperowanego dzieciaka. ~~
Ale nieważne.
~~~
Zrobiłam kilka zdjęć, ale oczywiście nie mogę ich tutaj wstawić. Zajebiście. Cudowny mam telefon.
Dlatego dodaję sama nie wiem co ;;

 

~~~~~~~~~~~~~~


Mam nadzieję, że moim ryjem nie oszpeciłam tego bloga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz! ^^